pt 20 lis, 2015
Drodzy forumowicze. Chciałam zasięgnąć Waszej opinii w mojej sprawie... a mianowicie: Gram na pianinie, czytam nuty, gram ze słuchu, obecnie potrafię zagrać prostsze utwory np. Chopina, tj.walc a-moll itp. Problem w tym, że nie robię tego super dobrze technicznie ponieważ jestem samoukiem. Zapisałam się na lekcje do starszej pani. Chciałam po prostu dowiedzieć się co powinnam ćwiczyć aby mieć coraz lepsze efekty, nauczyć się zasad harmonii . Pani nauczycielka od 3 lekcji ćwiczy ze mną jedną i tę samą sonatinkę. Potrafię ją zagrać, ale nie tak jak ona by tego chciała, Tzn, jak nie mocniej piątym palcem, to podnieść wyżej lewą rękę,,nie mam już 7 lat a 32 i nie będę występowała na scenie. Oczywiście że to co robię chciałabym robić w miarę dobrze, ale nie aż na takim poziomie jak owa pani chce mnie uczyć... Usłyszałam już, że pomimo że uczyłam się grać sama to nie mam złego ułożenia ręki tylko że palce torche za słabe i za mało pracują. Czy nie wystarczy zatem grać gam i etiud ale nie zważać aż na takie szczegóły? chcę się rozwijać i móc grać coraz to trudniejsze utwory ale z takim podejściem to ja przez następny rok nadal będę grać tę samą sonatinę:) Być może się mylę i to ja mam złe podejście do mojej nauki??? pomóżcie... Dodam jeszcze, że chcę grać dla własnej przyjemności ewentualnie dla ludzi ale laików którzy nie zwrócą uwagi że ręki nie podniosłam czy że przytrzymałam za długo o ułamek sekundy klawisz:)