mia199603
Posty: 1
Rejestracja: czw 31 lip, 2014

czw 31 lip, 2014

Witajcie :)
Chciałabym poradzić się bardziej zaawansowanych w temacie kupna pierwszego syntezatora. Jestem już od kilku lat pianistką, więc nie będzie to instrument do nauki grania w sensie stricte, jeśli już to będę się uczyć tych wszystkich funkcji i wchłaniać ogrom możliwości jakie daje tego typu instrument. W związku z tym nie szukam keyboardu ani najprostszego syntezatora, chcę kupić coś porządnego (w zakresie mojego budżetu) co będzie mi służyło przez lata, ew. w przyszłości mogłabym dokupić coś innego, ale nie w celu zastąpienia a raczej rozwinięcia domowego ,,studia'' :) . Nie uważam że keyboardy nie są porządne, ja po prostu chcę tworzyć własną muzykę, i w tym celu nie dokupować kolejnego instrumentu, gdy okaże się że obecny to za mało. Nie boję się za dużej ilości funkcji, nawet jeśli na początku nie będę ich ogarniać.
Mam kilka konkretnych modeli na oku, ale specyfikacje w większości to dla mnie czarna magia, nie mam pojęcia co jest co, jednak mam kilka swoich przyzwyczajeń z gry na pianinie analogowym, nie wykluczam również, że nowy instrument będzie mi służył w pewnych sytuacjach jako jego substytut. Mój budżet to 3000-4000 zł (w zależności od tego, czy dany instrument mnie kompletnie oczaruje będę skłonna przeznaczyć tys. więcej), przy czym musi się w tym również zmieścić okablowanie, ewentualna karta pamięci i inne szpargałki.
Mam też kilka pytań: czy mogę użyć posiadanych już wzmacniaczy gitarowych? Konkretnie mam dwa, 60-watowego byka, który jest typowo gitarowy, z ogromem pokręteł, i 10-watowca, przy czym nie korzystałam z niego zbytnio, jest to wzmacniacz zrobiony przez elektryka, ojca mojej przyjaciółki, i mi ofiarowany, dlatego nie mam pojęcia jakie jest jego przeznaczenie. Wolałabym oszczędzić na wzmacniaczu, zwłaszcza teraz, gdy nie potrzebuję wzmacniacza najlepszej jakości, bo i tak mam zamiar grać na słuchawkach, a zaoszczędzone pieniądze mogłabym włożyć w lepszy syntezator.
Ponadto czy mniejsza ilość klawiszy (61 zamiast 88) ma jakieś większe znaczenie? Czy ten sam model z 61 i 88 klawiszami różni się od siebie czymś jeszcze (np. Korg Kross 61 i Korg Kross 88)? Pytam, ponieważ w niektórych przypadkach takie modele różnią się ceną dwukrotnie, a wagą nawet trzykrotnie, co zmusza mnie do refleksji nad tą kwestią.
Chciałabym, żeby w syntezatorze klawiatura była ważona, nie półważona, a jej twardość regulowana, ponieważ jak już pisałam syntezator będzie mi służył również za pianino. Chciałabym żeby dźwięk był jak najbardziej realistyczny. Pożądana ilość klawiszy to 88, ze względu na to że moje obecne pianino wywiozę z domu żeby zrobić miejsce na nowy instrument. Chciałabym też, aby istniała możliwość programowania konkretnych klawiszy bądź części klawiatury i zapisywania tego pod ,,pstryczkiem'', im więcej takich ,,pstryczków'' tym lepiej. Choć nie wykluczam, że taka możliwość jest w każdym syntezatorze - jak już mówiłam, w tym temacie jestem laikiem. Duża pamięć bądź możliwość skorzystania z karty SD też jest bardzo mile widziana. Chciałabym też kompletu przeróżnych efektów, i możliwości stworzenia dużej ilości własnych, jako że interesuję się muzyką elektroniczną lat 80., industrialem, trip hopem, new wave, i chciałabym oprócz tworzenia własnej muzyki grać utwory moich idoli z jak najlepiej odwzorowanymi dźwiękami. Nie ukrywam również, że kręcą mnie instrumenty z dużą ilością pokręteł, przycisków, bo to kojarzy mi się z mniejszą potrzebą grzebania w menu i patrzenia w ten mały ekranik, który notabene mógłby być podświetlany.
A więc modele nad którymi się zastanawiam to:
1) Yamaha MO6, przy czym nie będę się upierać, że muszę go mieć. Główną wadą jest ilość klawiszy, nie przekonują mnie jakoś klawiatury mniejsze niż fortepianowe. Jednak widziałam na YT kilka przedstawień i w pewien sposób ten syntezator mnie urzekł.
2) Roland JP-8000 - w tym przypadku ilość klawiszy absolutnie mnie nie odstrasza, gorzej z jego dostępnością, jednak myślę, że prawdopodobnie i tak zakupu dokonam na ebayu, a tego nicponia tam widziałam.
3) Korg Kross - to mój osobisty faworyt, zwłaszcza że jest wersja z 88 klawiszami. Jednak polska cena przekracza mój budżet i to sporo.
Oprócz tego: Yamaha MO6, Yamaha MOX6, Roland Juno Gi. Przy czym oczywistym minusem jest krótka klawiatura.
Jeśli uważacie, że istnieją keyboardy o równie wspaniałych funkcjach a są one w zakresie mojego budżetu, to oczywiście proszę o sugestie, tak samo jak i o przybliżenie mi specyfikacji wymienionych syntezatorów jako ich użytkownicy, a także tych które osobiście byście mi polecili. Biorę także pod uwagę zakup używanego instrumentu, nie odstraszają mnie używane dziadki, o ile działają i nadal dają czadu.
Serdecznie Was pozdrawiam i czekam na pomoc :)
Jeszcze jedno: czy w Krossie jest pulpit na nuty, ew. czy można pulpit przymocować? Może klawiszowce mają jakieś swoje sposoby, a może istnieją specjalne mocowane pulpity?

Wróć do „Syntezatory”