Temat stary jak świat, ale jakoś nie mogę znaleźć niczego konkretnego. Chodzi mi z grubsza o to, czy podłączając klawisze do kompa, czy to kabelkiem, czy to interfejsem pełną gębą, można zmusić komputer do "korzystania z dźwięków klawiszy"? I od razu mówię, że chodzi mi o transfer z klawiszy do kompa, nie odwrotnie.
-
witoldkolko
- Posty: 19
- Rejestracja: czw 14 maja, 2015
odkopuję.
chcąc nagrać swój parapet (albo go po prostu słyszeć - chociaż nie wiem po co), każdy powinine ustawic sowjego kompa (program DAW) w ten sposób.
wejście midi -> wejście kanału z klawisza
wyjście midi -> wyjście kanału na klawisz
kablem audio (jack liniowy R/mono - R lub od biedy wyjście słuchawkowe) -> wejście audio interfejsu (lub od biedy wejście liniowe karty dźwiękowej w kompie).
przy nagrywaniu studyjnym najpierw nagrywa się sygnał midi z byleczego :) (jeśli lubisz klawiaturę swojego klawisza, to nagraj na nim).
potem się to prostuje, jak ktoś gra koślawo.
następnie odtwarza się nagraną scieżkę midi (lub kilka ujęć) i wypuszcza na klawisz, z którego brzmienia chcemy korzystać (albo moduł, np Virus, Roland Integra).
z modułu/klawisza będzie się wydobywał dźwięk, który będzie nagrany jako audio (domyślnie w programach jako WAV).
z doświadczenia chałupniczego radzę sprawdzić wcześniej, czy nie ma po kablach szumów albo jakichś przebić ze źle ekranowanych kabli lub po prostu z sieci energetycznych.
problemem zawsze w tzw homerecordingu będzie latencja (czyli opóźnienie sygnału - zależy od karty muzycznej i procesora) - czasem trzeba sygnał audio ręcznie przesunąć.
innej drogi nie znam
chcąc nagrać swój parapet (albo go po prostu słyszeć - chociaż nie wiem po co), każdy powinine ustawic sowjego kompa (program DAW) w ten sposób.
wejście midi -> wejście kanału z klawisza
wyjście midi -> wyjście kanału na klawisz
kablem audio (jack liniowy R/mono - R lub od biedy wyjście słuchawkowe) -> wejście audio interfejsu (lub od biedy wejście liniowe karty dźwiękowej w kompie).
przy nagrywaniu studyjnym najpierw nagrywa się sygnał midi z byleczego :) (jeśli lubisz klawiaturę swojego klawisza, to nagraj na nim).
potem się to prostuje, jak ktoś gra koślawo.
następnie odtwarza się nagraną scieżkę midi (lub kilka ujęć) i wypuszcza na klawisz, z którego brzmienia chcemy korzystać (albo moduł, np Virus, Roland Integra).
z modułu/klawisza będzie się wydobywał dźwięk, który będzie nagrany jako audio (domyślnie w programach jako WAV).
z doświadczenia chałupniczego radzę sprawdzić wcześniej, czy nie ma po kablach szumów albo jakichś przebić ze źle ekranowanych kabli lub po prostu z sieci energetycznych.
problemem zawsze w tzw homerecordingu będzie latencja (czyli opóźnienie sygnału - zależy od karty muzycznej i procesora) - czasem trzeba sygnał audio ręcznie przesunąć.
innej drogi nie znam
