Tolo
Posty: 1
Rejestracja: wt 20 sty, 2015

wt 20 sty, 2015

Witam,

Mam 27 lat. Mając około 10 lat uczyłem się przez może kilka miesięcy gry na pianinie, ale zastanawiam się nad powrotem do tego instrumentu. W między czasie grałem trochę na gitarze.

Interesowała by mnie raczej klawiatura sterująca, najlepiej 88 klawiszy. Co prawda w tym wieku już chyba mistrzem klawiszy nie zostanę (chyba nie ma się co łudzić co?), ale chciałbym dla siebie sobie pograć. Mam jednak w związku z tym kilka pytań:

1) czy jak nauczę się grać na semi-weighted (średnio-ważonych) klawiszach to przesiadka na prawdziwe pianino jest trudna? Dociążone, młoteczkowe są trochę za drogie dla mnie. I nie wiem na ile twarde one są.
Z tego co pamiętam to na pianinie mi się grało w tamtym wieku bardzo ciężko (słabe palce) a keyboard mi się wydawał za miękki
2) czy w dobie wideo kursów da się nauczyć samemu poprawnej techniki gry czy potrzebny do tego nauczyciel? (ale w moim przypadku to drugie raczej już odpada)
3) chciałbym coś taniego na początek bo nie wiem czy się nie znudzi
4) grałbym raczej głównie popowe kawałki ewentualnie trochę komponowania trance'u
5) czy na pewno 88 klawiszy jest mi niezbędnych? (ale mi się wydaje, że tak)
6) na biurko mi to nie wejdzie, rozważam statyw ale największe widziałem na szerokość do metra (wystarczy taki? będzie stabilnie?). Trochę źle się czuję siedząc z dala od biurka, a tak bym musiał, może się jakoś przyzwyczaję. Jako siedzenie będzie najzwyklejsze krzesło komputerowe, może być?
7) trochę cholera wkurzałoby mnie za każdym razem rozkładanie tego sprzętu, ale nie mam za bardzo gdzie tego na stałe postawić. Statywy są składane? Oby. Jakieś pomysły?

Co prawda już chyba profesjonalistą w tym wieku nie zostanę (chyba, że znacie takie historie?) ale nie chciałbym też od początku sobie złych nawyków wyrobić.

Na oku mam modele z M-Audio. Mogą być? Jakieś wady?

witoldkolko
Posty: 19
Rejestracja: czw 14 maja, 2015

sob 16 maja, 2015

Odkopię temat.
Klawiatury z serii Keystation maja pół-ważone klawisze i dla ręki niewprawnej w codzienne uderzanie w klawiaturę młoteczkową będą na prawdę przyjemne w dotyku.
Jeśli chodzi o statywy to starczy zwykły krzyżak, do cięższych instrumentów może byc podwójny lub coś takiego: http://www.infomusic.pl/ogloszenie/4361 ... klawiszowy.

Natomiast jest jeszcze inne rozwiązanie - w przypadku gdy nie będziesz potrzebował kręcić gałkami na żywo lub posiadasz osobny kontroler do vst.
Zakup budżetowego stage piana. Jako, że każdy instrument wyposażony w gniazdo USBtoHost może służyć jako klawiatura sterująca, możesz mieć 2 w 1. Takie stage piano będzie działało z intrumentami vst, a w czasie, kiedy będziesz chciał poćwiczyć nowe kawałki, lub po prostu sobie pograć w innym miejscu (instrument mobilny), będziesz mógł korzystać z wbudowanych barw (np. pianino, rhodes, smyczki itp).
W cenie do 2 tys. (bo za tyle chodzą pierwsze klawiatury z ważonymi klawiszami), nie masz za wielkiego wyboru, a właściwie to jeden. Casio CDP-130. Przyjemna klawiatura i z tego co sie orientuje, to tzw. skalowalna, czyli klawisze w przy najniższych dźwiękach są cięższe niż te przy dźwiękach najwyższych.
Niestety modele konkurencyjne w podobnych kwotach (np Yamah P-35 i Korg SP-170) nie posiadają w ogóle gniazda USB :-(

Tomek
Posty: 37
Rejestracja: ndz 14 wrz, 2014

pt 22 maja, 2015

Ja bym na twoim miejscu celował w młoteczkową klawiaturę ważoną, ale to oczywiście wszystko zależy od tego co zamierzasz też grać i ile chcesz kasy na to przeznaczyć. Bo jeżeli tylko parę stówek to tylko zostaje Ci pół-ważona klawiatura sterująca. Ale jeżeli możesz sobie pozwolić na większy wydatek, to rozsądniej kupić pianino cyfrowe.

yooki
Posty: 26
Rejestracja: pn 27 paź, 2014

pn 01 cze, 2015

jeśli nie chcesz od początku wyrabiać sobie złych nawyków to bardzo ważne jest to jak i na czym to robisz a po za tym, nie ma mniej zaawansowanego pianina jak akustyczne. Jeśli chodzi, co jest lepsze do prawidłowego rozwoju słuchu i ręki, to moim zdaniem nie ma lepszej cyfrówki od akustyka.

witoldkolko
Posty: 19
Rejestracja: czw 14 maja, 2015

pn 01 cze, 2015

bez przesady, dużo ludzi twierdzi, że najważniejsze są akustyki itp itd, a po łomotaniu przez kilkanaście lat na różnych Legnicach i Calisiach w szkołach muzycznych w zawodzie muzyka klasycznego zostaje niewielki odsetek. ja bym spokojnie brał tak jak napisałem, lekkie stage piano i sprzęgał z komputerem.
ew. dołozyć to jakiegoś lepszego piana (wiadomo, że za ceną idą mozliwości) z lepszą klawiaturą.
człowiek dorosły sam zna swoje niedociągnięcia (techniczne i mentalne), ale jeśli chce zostać zawodowcem i ma już tyle pieniędzy, że będzie mógł zaniedbać rodzinę i zycie zawodowe ćwicząc po 6 godzin dziennie, to pełen zdumienia będę mu życzył powodzenia :)
lepiej zacząć od czegoś, co da przyjemność, no chyba, że się komuś marzy powrót do szkoły 8-)
https://www.youtube.com/watch?v=7d_jQycdQGo

yooki
Posty: 26
Rejestracja: pn 27 paź, 2014

śr 10 cze, 2015

moim zdaniem wszystko zależy od tego jak profesjonalnie chce podejść do kwestii gry, jakie cele sobie stawia. Autor pisze, że chce powrócić do gry wiec jakieś umiejętności już posiada, skoro ma złe nawyki grania to może warto je teraz wyeliminować, żeby nie powielać dalej błędów. a tak w ogóle witoldkolko grałeś na wymienionym przez Ciebie CDP-130?

witoldkolko
Posty: 19
Rejestracja: czw 14 maja, 2015

wt 23 cze, 2015

witam.
tak, grałem kilka razy. jeśli chodzi o tę serię, to pierwszy raz styczność miałem z cdp-100. Potem z CDP-120 i tutaj klawiatura jakby trochę lepiej chodziła, chyba to ta sama co w 130.
można się czepić, że repetycja słaba (ma tylko dwa sensory), ale do zastoswowań domowych jest spoko. tak z ciekawości popatrzyłem na ostatnie ceny Privi px150 (ta juz ma trzy sensory) i można wyrwać za niewiele więcej niż 2 tys. cdp-130 ma tez dla mnie istotną wadę - nie ma matowych klawiszy jak PX :) ale przecież rozmawiamy o sprzęcie do podłączenia do kompa :)
zresztą, ciekawe, czy te wirtualne modły fortepianowe (np. Pianoteq?) obsługują komunikaty trzech sensorów z lepszych pianin?

yooki
Posty: 26
Rejestracja: pn 27 paź, 2014

wt 30 cze, 2015

brak matowych klawiszy to dal Ciebie taki problem, chyba nie zdyskwalifikujesz sprzętu przez takie detal? a jeśli tak to musisz być naprawdę wymagającym pianistą. W sumie z drugiej strony cena instrumentu jest bardzo atrakcyjna. Miałeś CDP-130 na własność? co z nią zrobiłeś?

witoldkolko
Posty: 19
Rejestracja: czw 14 maja, 2015

śr 01 lip, 2015

czy ja napisałem że dyskwalifikuję?
w moim skromyn, subiektywnym odczuciu, dotyk klawiszy jest pierwszą rzeczą, jaka wpływa na moją przyjemność z grania. uważam, że w tym casio PX klawiatura jest super - i nie rozumiem, skąd wyciągasz wnioski, że muszę coś dyskwalifikować. Po prostu ceny spadły do kwot podobnych, jakie niedawno trzeba było wydać na proste, budżetowe piano - w tym wypadku serii CDP. a pianista ze mnie to raczej pijanista 8-)
drugie pytanie - nie, nie posiadam na własność. moi dobrzy znajomi zaczęli edukacje bachora na CDP-100 i wymienili na 130 (niestety nie mogli poszaleć z kasą, bo by wzięli coś lepszego), a CDP-120 pomacałem kiedyś w sklepie i było fajne. co nie znaczy, że nie da się odczuć różnicy, bo różnica do PX jest ogromna (szczególnie moje własne odebranie tego piana i ogólnie opinie w necie).

ksantypa
Posty: 9
Rejestracja: pn 20 kwie, 2015

pt 10 lip, 2015

Dobre czucie kawiatury to faktycznie jeden z istotniejszych elementów i faktycznie jest to wyczuwalne podczas pracy klawiszy. Ja jak dobrze czuje instrument to mam większą radość z grania.

Wróć do „Keyboard”