Aleksander01
Posty: 1
Rejestracja: śr 11 lip, 2018

śr 11 lip, 2018

Uczę się grać na pianinie cyfrowym, miałem w zestawie standardowy pedał płaski, który jest tylko przełącznikiem on/off, więc niezależnie od siły z jaką go naciskałem efekt sustain był taki sam. Czyli nasikam lekko = sustain 100%, naciskam do końca = sustain 100%.

Kupiłem więc pedał, który wygląda jak ten od żywego instrumentu, ponieważ myślałem, że przybliży mnie on do gry na prawdziwym instrumencie. Okazało się jednak, że pedał ten jedynie tak wygląda i również jest tylko przełącznikiem on/off. Wyszło więc identycznie jak przy pedale, który miałem w zestawie z pianinem.

Jakiś czas temu zapisałem się na lekcję (ogólnie uczę się sam). U faceta również było pianino cyfrowe, ale lepsze, takie z wbudowanymi już trzema pedałami. No i tu wyszło to z czego zdawałem sobie sprawę, czyli sustain działał inaczej, a moje nawyki naciskania pedału do końca "bo nie ma znaczenia" dały o sobie znać. Niestety nie było mi dane zbyt dobrze przetestować efektu na tym urządzeniu, niemniej nie było mi też zbyt łatwo przestawić się nagle na lżejsze naciskanie podczas gry.

Postanowiłem, że aby nie uczyć się złych nawyków, muszę znaleźć lepszy pedał. Trafiłem na Yamaha FC3A z funkcją półpedału, który jest w pełni kompatybilny z moim pianinem Yamahy (co z resztą potwierdził mi sam producent). Sklepy również potwierdziły mi, że jest to produkt, którego szukam.

Kurier przybył, podłączam sprzęt... i dalej nie jestem przekonany. Fakt, pedał jest cięższy, inaczej się go naciska, ale:

1. Lekkie naciśnięcie nie powoduje zupełnie nic.
2. Dopiero przy wciśnięciu pedału w ponad połowie pojawia się minimalne przedłużenie dźwięku.
3. Do tego jest ono strasznie ciężkie do utrzymania, gdyż minimalna zmiana siły nacisku powoduje całkowite zaniknięcie efektu lub wydłużenie takie, jak przy naciśnięciu pedału do końca.

Ogólnie więc pedał, który miał mnie usatysfakcjonować okazuje się nieczuły na lekki nacisk, a przy naciśnięciu powyżej połowy jest niezwykle czuły nawet na minimalne zmiany. Odnoszę aż wrażenie jakby był źle skalibrowany. Z tego co zauważyłem działa on w zakresie 60-100% nacisku (poniżej jak wspomniałem nie dzieje się zupełnie nic), a rozstrzał czułości jest okropnie wysoki. Miał mieć z resztą funkcję półpedału, ale skoro działa on tylko w swojej dolnej połowie to chyba coś jest nie tak?

Tu pojawia się moje głównie pytanie. Jak DOKŁADNIE działa pedał sustain w żywych instrumentach. Czy nawet lekkie jego naciśnięcie powoduje słyszalne wydłużenie dźwięku i ogólnie działa on mniej więcej proporcjonalnie względem siły nacisku? Czy to tylko moje błędne wyobrażenie, a u mnie wszystko jest ok?

Wróć do „Keyboard”